Zgubne myślenie, że czekolada jest niezdrowa i tucząca, że kawałek pizzy sprawi, że przytyje się od razu kilogram więcej sprawia, że nie spożywamy produktów takich jak kiedyś.
Jak zatem przekonać się do tego ''zakazanego'' dla nas jedzenia?
Moim zdaniem warto zastanowić się nad przeszłością, pomyśleć co kiedyś uwielbialiśmy i przemóc się małymi krokami aby w końcu znów to zjeść.
Mówiąc małymi krokami mam na myśli wykonać pokolei wszystkie czynności... Od kupna do zjedzenia choćby np trzech kostek czekolady - nikt nie każe Ci w końcu jeść odrazu całej tabliczki, a trzy kostki czekolady Cię na pewno nie zabiją.
Pokonywanie fear foodów wiąże się z wyrzutami sumienia, które musisz oczywiście starać się odrazu odpierać!
Należy Ci się jedzenie, jedzenie to energia i naturalna rzecz, wszystko co jest na sklepowych półkach w dziale żywności jest niewąpliwie dla ludzi, człowiek od zawsze je...
Nieważne czy zdrowo czy mniej zdrowo, trzeba zachować swobodę!
Na recovery nie powinno się mówić, że zjadłem czegoś za dużo, bo to dużo często jest przez nas bardzo wyolbrzymione - po prostu głodząc się masz zaburzone postrzeganie tego i zapomniałeś już jak to jest mieć normalny stosunek do żywności.
Potrzebujesz odzyskać równowagę, a pokonywanie Fear Foods jest w tym niezbędny.
Przez swój strach do pizzy już nigdy nie zechcesz wyjść zjeść ją ze znajomymi w weekend?
To nie jest normalne zachowanie.
Często można się spotkać z tłumaczeniem typu ' NIE LUBIĘ TEGO '
Naprawdę?
A czy przed chorobą to jadłeś?
Jeżeli tak, to zwyczajnie się tego boisz - pamiętaj, że nie jest to złe.
Musisz się przekonać do zakazanych dla Ciebie produktów, inaczej nigdy nie odzyskasz normalności, odbudowanie wagi przy anoreksji to tylko część sukcesu, drugim zaś większym sukcesem są zmiany w myśleniu.
Kalorie są kaloriami jak wiemy, chudliśmy bo mieliśmy ujemny bilans kaloryczny, gdyby zdrowa osoba jadła tyle warzyw i owoców, że wychodziła by poza swój bilans niewątpliwie by tyła, gdyby osoba, która jadłabym codzienie trzy batony i puszkę pepsi niewątpliwie by chudła... bo to nie jest wystarczająca ilość kalorii.
Nieważne jest więc na recovery aż tak bardzo to co jemy, dlatego możemy sobie pozwalać na słodycze czy inne rzeczy, przy tym przekonywując się do również takich produktów żywnościowych.
Ja pokonywałem swoje fearfoody stopniowo, choć nadal jeszcze niektórych nie pokonałem, co zamierzam uczynić i zrealizować gdy nadarzy się najbliższa okazja bo chcę być zdrowy i normalny!
Potrafisz to zrobić, uwierz w swoją siłę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz